Dla wielbiciela takich klimatów jak ja film był arcydziełem, ale zgadzam się z twierdzeniem, że film był 'najbrutalniejsza 'część' trylogii'

Ja natomiast się nie zgadzam. Oldboy był moim zdaniem brutalniejszy i bardziej surowy. Pan zemsta do połowy filmu po prostu nudził, czytając wasze komentarze miałem nadzieję na coś mocniejszego, zawiodłem się.

No nie wiem czy był taki brutalny. Przed obejrzeniem Oldboya czytałem różne komentarze że strasznie brutalny itp, itd, ale bo seansie nie widziałem tam nic takiego co wykręciłoby mi kichy. SPOILER: np. jak na koniec koleś obcina sobie język, niby coś tam widzimy, ale nie to co 'najważniejsze'. Tak samo reszta. Wszystko co drastyczniejsze pozostaje 'ukryte' przed widzem, ale to i dobrze że tak zrobiono. Ja też spodziewałem się żywszego filmu, chwilami Pan Zemsta po prostu nudzi, ale tak czy inaczej jest bardzo dobry.

no nie no..... chyba nudnego filmu nikt z was nie oglądał ! terroryści z papieroskami przedni byli :)) Jeżeli chodzi o brutalność, to nie przepadam i nie lubię (często oczka się zasłania), ale w tym filmie to przesada.... w pozostałych częściach było o wiele gorzej.

Widziałem Pana Tadeusza i Katyń Andrzeja Wajdy żadna nuda mi nie straszna! he he! wracając do filmu...terroryści byli genialni. Humor który pojawia się w tym filmie jak (i w całej trylogii) to chyba najczarniejszy humor z jakim się zetknąłem. Chwilami był naprawdę czarny i naprawdę ciężki. Dodam jeszcze że im dłużej od seansu tym bardziej lubię ten film. Chwilę po obejrzeniu byłem rozczarowany, kilka dni później uważałem że jest nawet niezły teraz uważam że jest bardzo dobry, kto wie może po następnym seansie pokocham ten film...