Oesu ale ryczałam :'(( Przepiękny melodramat, dla mnie lepszy nawet od Moment to Remember..
Też się nie spodziewałam, że ten film tak mocno na mnie podziała jako "zimnokrwistą osobę" o.O
Patrząc z dystansu najbardziej mną wstrząsnęło melodramatycznie "5 cm/sek" makoto shinkai'a, a tera właśnie wysuszyłam woreczki łzowe na "Ssang-hwa Jeom" :/
obejrzałam,świetne oba filmy o któryś wspomniałaś,teraz szykuję się do "5cm"No cóż nie sądzę żeby jakikolwiek film zajął w moim sercu miejce "Moment to remember"
Wczoraj widziałam Poongsan :/ nie wiem czy oglądałaś, ale jeżeli nie to polecam!
Przepiękny, środek nieco rozwleczony, ale zakonczenie wszystko wynagradza. Koreańczycy sa mistrzami w zaskakujących zakończeniach