Ale tak gdzies od polowy nawet ladnie zaczal sie rozkrecac, plus kilka niezlych (choc troche naiwnych) zwrotow akcji. Nie trzymal jakos specjalnie w napieciu, a mimo to ogladalo sie bardzo dobrze (choc zakonczenie to troche w hollywoodzkim stulu niestety).

Tak, niestety tak, aaaj tak liczyłem na coś bardziej dramatycznego :P
Ale jednak, mimo tego, że ogólnie cała problematyka dość prosta bardzo przyjemny film, aktorka grająca główną rolę bardzo odpowiednia i przede wszystkim nie miałem problemu z odróżnianiem postaci :)
Jak się zraziłem do azjatyckich filmów przez "klątwę", czy "ring", tak teraz włączyła mi się zajawka, bo dochodzę do wniosku, że można coś ciekawego odkryć .

Jedną tylko mam wątpliwość. Czy młodsza dziewczynka to też córka Sun-young? Nie było to powiedzianie wprost, a główna postać wyglądała na przejętą tylko w przypadku zagrożenia tej starszej. Takie odniosłem wrażenie ;p

Mi się wydaje, że ta młodsza dziewczynka to córka siostry Seon-yeong. Na początku filmu weszła do mieszkania z ową dziewczynką na rękach.

Po pierwsze takie horrory azjatyckie jak "Ringu 1998, Klątwa 2002, Widmo 2004 są lepsze od prawie wszystkich amerykańskich horrorów w ostatnich 15 latach, ale rzeczywiście źle zaczęłaś od azjatyckiego kina.
Polecam bardziej ich thrillery, bo jest kilka na poziomie tak wysokim jak amerykańskie
Milczenie owiec, Siedem, Memento, Rzeka tajemnic, Labirynt.
Szczególnie polecam koreańskie np:
Oldboy 2003, Zagadka zbrodni 2003, The Chaser 2008, Ujrzałem diabła 2010

Co do Widmo się zgodzę, świetny film, ale 2 pierwsze zupełnie mi nie podeszły. Może dlatego, że Widmo jest tajlandzkie o ile pamiętam, może tylko japończycy nie mają według mnie talentu w tym zakresie.
Ale dzięki za propozycje, z chęcią obejrzę, szczególnie teraz, kiedy już zupełnie ciężko coś ciekawego wyszukać.

Może być ale jak dla mnie średni. Dobry film ogląda się po raz drugi (a potem kolejny i kolejny i kolejny :p ) z przyjemnością. Ponowne obejrzenie tego uznałbym za karę.

Niezły filmik , ale mi się bardziej z thrillerów Korea, tych nowszych, podobał "Beul-la-in-deu" (2011)